Skoro zrobiłem taki opis dla szarego, to musiałem zrobić też dla białasa żeby się nie obraził (to mega złośliwy samochód - jak tylko coś pogrzebie, a nie daj bóg umyję szarego - bankowo coś się spie*doli w białym
)
Opel Kadett E 1990r.
Zewnątrz:
- koło na lato: Irmscher Speedline z pakietu Junior Line do Kadetta E + Continental ContiSportContact 185/55 R15
- koło na zimę: Ronal OEM Opel 14" + Hankook Icebear w440 (genialne zimówki - polecam każdemu)
- zderzaki przedlift + dokładki Kamei X1
- emblematy przedliftowe
- lotka tylnej klapy Zender
- owiewki szyb Heko
- hak holowniczy Steinhoff
Wewnątrz:
- skórzane fotele Recaro Connolly z Kadetta GSi Champion
- 4 x el. szyby
- el. szyberdach
- dywaniki gumowe OEM do Kadetta
- kierownica Raid Multicolor zamiennie z 14toma innymi kierownicami xD
- przedliftowe przełączniki i zegarek
- przedliftowy digital
- boczki drzwi z wersji LS
- delikatne audio (Blaupunkt Tokyo 110, w podszybiu 10cm Pioneer, w drzwiach 165mm JBL, w bagażniku nieduża (24l) skrzynia zamknięta z głośnikiem Rockford Fosgate Punch 25cm zasilana wzmacniaczem Crunch (nawet nie pamiętam ile W
)
Silnik: C16NZ w bdb stanie (o rzeczach które wymieniałem z kaprysu i z potrzeby nie będę pisał, ale było tego sporo ) z delikatnych modyfikacji to usunięty ori filtr "UFO", czapka na wtrysk od Astry F, guma z Astry + puszka z Kadetta C18NZ, zaślepiony zawór EGR
Zawieszenie przód/tył: -40 Vogtland/-35 H&R + wszystkie gumki, sworznie, końcówki nowe Ruville
Jeśli chodzi o plany:
- na pierwszym miejscu stoi lakierowanie całego auta (lakier jest hiper zakałą tego auta)
- przed lakierowaniem oczywiście wymiana elementów blacharskich na takie w co najmniej bdb stanie (wszystkie już mam)
- skompletowanie pakietu X1 do końca (zostało jeszcze tylko wykopać spod ziemi nakładki na progi
- wąskie listwy drzwiowe od przedlifta
- przedliftowa listewka do otwierania bagażnika
- obniżenie przodu o około 1/1,5cm
- konserwacja podłogi i wszystkich profili zamkniętych
- poprawienie systemu audio żeby przyjemniej się słuchało starych hitów z lat 80/90
- wymiana boczków na tłoczone przedliftowe
- fabrycznie nowe ori emblematy z Vauxhalla Astry MK2
- fabryczne dekory z wersji Snow
- lakierowanie dokładek i zderzaków tak jak w wersji Snow
- spryskiwacze przednich reflektorów
- zrobienie porządku pod maską (ale bez większych fajerwerków
)
- renowacja letnich kół (są okropnie polakierowane
)
- lakierowanie elementów zawieszenia na nowo
- i dosyć kontrowersyjny krok: LPG
I coś na pewno jeszcze się znajdzie
Zdarzyła się i taka sytuacja:
Winowajcą okazał się czujnik halla w aparacie który pociągnął za sobą kilka innych rzeczy - między innymi cewkę
Wspomniane wyżej emblematy:
Później przyszła zima:
Później białasek wypierdział (przeze mnie) uszczelkę pod głowicą, przy okazji zmieniłem inne uszczelki, uszczelniacze, tarcze i klocki
Kolekcja emblematów się lekko rozrosła:
Dumny jestem, bo w te największe mrozy Kadett (mimo słabego akumulatora) był jedynym odpalającym autem w domu