grabarz, MaTT, dzięki
Teo, moja obecność stoi pod znakiem zapytania, ale postaram się wpaść na jeden dzień
Końcem marca wpadł do mnie Adam91, z którym wypielęgnowaliśmy trochę mój lakier. Korekta to nie była, ale zawsze coś
Najpierw poszło płukanie z grubszego syfu + na felgi Bloody Wheel, a na doły drzwi Tar&Glue.
Potem glinka. Glinka po zabiegu była czarna jak smoła, no ale jak lakier jej nie widział od 95 roku to co sie dziwić
Na drugi dzień Astra wjechała w cień i poszedł Meguiar's Gold Class, następnie wytarcie Fluff'em do sucha i na to poszedł Meguiar's Ultimate Compound. Niestety nie starczyło czasu na wosk, ale to nadrobiłem tydzień później
Późnym popołudniem wybraliśmy się na zdjęcia.
Tydzień temu miałem trasę do zrobienia. Astra się zbuntowała już po 60km Voltomierz mi powiedział, że alternator ładuje 19V, dzięki Ci voltomierzu! Okazało się, że padł wymieniany już przeze mnie regulator. Całę szczęście stary miałem w schowku, ale na nieszczęście zapomniałem 13-stki z domu Szybki telefon do Adama i godzinę później przyjechał z Konradoplem ze skrzynką kluczy. Rgulator wymieniony i można było jechać dalej. Niestety musiały być jakieś ofiary, żarówki z przodu, które dostały tyle prądu się sfajczyły. Musiałem kupić jakieś tanie szczyny na stacji, totalnie mi sie nie podoba ich barwa, no ale trudno. Nie będę teraz kupował nowych, bo na lampy z przodu mam pomysł i H4 już sie nie przyda
Gdy wróciłem z trasy poleciałem od razu na spota do Konradopla pod Grudziądzem, tam fotograf strzelił kilka fotek
A dzisiaj totalnie z nudów zrobiłem kilka zdjęć na podwórku, a co tam
Pozdrawiam
[Astra F] Keramikblau irmscher Astra | KucaQ
- KucaQ
- Klubowicz
- Posty: 73
- Rejestracja: 2 maja 15, 22:09
- Województwo: łódzkie
- Imię: Patryk
- Model: Astra
- Silnik: Z16XER
- Lokalizacja: Łódź
Re: [Astra F] Keramikblau irmscher Astra | KucaQ
Fka w zeszłym tygodniu zmieniła właściciela. Temat można zamknąć