Jak już wiecie zimę auto przestało w ciepłej hali garażowej. W doborowym towarzystwie


czasami ją odwiedzałem, a ona tylko zbierała kurz

Gdy już przyszła wiosna i Irmi zaczął jeździć to zrobione zostało:
- tuleja w łapie od mostu GM (w końcu bo ponad rok się za to zabierałem)
- tuleja we wsporniku drążka kierowniczego Lemforder
- drążek środkowy Lemforder (w aucie siedzial jeszcze oryginał, co przy przebiegu 322tyś to nieźle)
- świece GM
- chłodnica klimy Nissens
- oring na pompie wspomagania
- przewód masowy
- sprzątanie wnętrza
- przegląd Brembo z przodu
- wymiana filtrów lpg
- wymiana filtra kabinowego














No i potem przyszedł zasłużony urlop i wyjazd na majówkę. Najpierw do Britka a potem w góry







ciąg dalszy nastąpi niebawem
